Iwata nie lubi Niemców, dodaje złoty pieniążek do Mario i od dawna wie czym będzie Wii 2 (a to szatan!)
Satoru Iwata mimo bycia śmiesznym, niskim panem w okularach, które pewnie wściekle mu parują podczas czytania kolejnej mangi gdzie ośmiornica spotyka panią, jest ważnym człowiekiem. Przynajmniej w świadomości graczy – ostatnio podzielił się ze światem swymi spostrzeżeniami i zdradził, że Japonia i Anglia najszybciej podłapują nowe trendy.