Rok 2009 a granie – Peace Grenade nagradza na wielkiej gali

Jak podsumować ostatnie 12 miesięcy w branży gier? Najszybciej: jako kawał świetnej zabawy, wzloty i upadki. Jak sami wiecie, Peace Grenade od obowiązków nie ucieka, zatem przyszedł czas na rozdanie naszych, specyficznych nagród, którymi chcemy szczególnie wyróżnić niemało (bo ponad 20!) z tegorocznych pozycji. Gala trwa:

Do napisania tego podsumowania zaprosiłem osoby, których teksty mogliście czytać swego czasu na PG; boromiego i cookiecrushera. Naradziliśmy się, popisaliśmy i doszło do rozdania najbardziej nieznanych wyróżnień świata 😉 :

……

cookiecrusher nagradza:

Najmilsze zaskoczenie: Demons Soul (PS3)

Demon’s Soul to dla mnie podwójne zaskoczenie tego roku. Po pierwsze – wreszcie RPG od From Software, który został należycie doceniony przez białych, chyba tylko dzięki recenzji Eurogamera. Ta świetna, dojrzała i ciekawa gra to duchowy spadkobierca King’s Field, kuzyn Eternal Ring, które pomimo podobnej jakości były tytułami bardzo niedocenionymi na zachodzie. Demon’s Soul wreszcie to się udało. Doskonały, długi RPG z dosyć rewolucyjnym multi, europejskim, mrocznym designem i wysokim poziomem trudności świetnie uzupełnia mocną bibliotekę RPGów na PlayStation 3. A teraz grzecznie poprosimy nowe Wizardry po angielsku.

…..

Najbardziej niespodziewany zawód: The King of Fighter’s XII (Ps3, X360)

Bijatyki od SNK rewolucjonizowały rynek lata temu. Ilość rozwiązań jakie wprowadziła ta kompania jest niesamowita, jednak nawet to nie uchroniło jej od bankructwa. SNK nie potrafiąc się dostosować do nowych czasów z ogromnej korporacji stała się małą firmą. Dwunasta część króla wojowników miała im przywrócić choćby część dawnej chwały – niestety, nie udało się. To dobra gra, jednak nie na poziomie poprzedników – mniejszy roster, uboższa ścieżka dźwiękowa, mniej rozbudowany system walki i brak znaczących nowości w połączeniu ze słabym online nie zadowalają. Sama walka jest bardzo dobra i pokazuje moc systemu, który zapewne w The King of Fighters XIII zmiecie łby, ale to wciąż mało. Miała być gra genialna, jest tylko dobra.

…..

Największa porażka: sprzedaż Modern Warfare 2 (Ps3, X360, PC)

Gwoli ścisłości – uważam, że to fajna gra. I tylko okej gra. Kreowanie ją na mesjasza, te wszystkie kontrowersje, wojenki, hype itd. Pokazują nam dwie rzeczy: wystarczy sporo kasy na promocję i wystarczy dobry online’owy shooter na trzy platformy ,aby zostać kasowym symbolem gatunku. Na dodatek to gra, która jednak nie ma w sobie nic rewolucyjnego, czy next-genowego, jest krótka i cierpi na syndrom sequela na siłę.
…..

Nagroda publiczności: Black Sigil (NDS)

Black Sigil to przyjemny RPG od paru koleżków, którzy stwierdzili że chcą zrobić grę w jaką sami by zagrali – duchowego następcę Chrono Triggera, przyjemnego lecz trudnego jRPGa rodem ze SNESa.. Warto dodać, że to gra białych koleżków, a pomimo to zaskakująco dobry jRPG, który pomimo licznych wad prezentuje się lepiej niż 9/10 ostatnio wydawanych cRPGów. Warto zbadać, szczególnie jeśli się tęskni za starą szkołą.
…..

Największa nadzieja: Alan Wake (X360)

Czekam już długo na Alana. Nawet zbyt długo. Remedy to świetna firma, a Sam Lake jest cholernie sympatycznym i utalentowanym gościem, którego każda gra z miejsca mnie interesuje. Obie części Maxa Payne to doskonałe kryminały noir połączone z dynamicznym strzelaniem, Alan Wake zapowiada się na psychodeliczne połączenie horroru, przygodówki i shootera. Jak dla mnie to szykuje się must-have. Połączenie chorego herosa, zabawy światłem i mrokiem oraz talentu Remedy nie może się nie udać.

…..

Najlepszy nowy RPG na handheldy: Monster Hunter Freedom Unite (PSP)

Dziwna kategoria, ale tylko dlatego żeby nie opisywać tutaj kilku świetnych konwersji ze starszych platform z Personą PSP na czele. Monster Hunter F.U to jeszcze więcej tego samego, za to na najwyższym poziomie – lootowanie, walka w drużynie, zbieranie skarbów i jeszcze więcej lootowania. Z pozoru banał, w istocie jedna z najbardziej wciągających gier w historii, do tego do wzięcia ze sobą w kieszeń. Dobry klimat, sporo opcji, kupa zabawy – czego chcieć więcej?

…..

Żart roku: Dragon Age Origins

Miał być niesamowity następca Baldur’s Gate z ogromnym światem, wspaniałą fabułą i niesamowitymi postaciami. Miał być hołd dla starej szkoły i hardcore… Wyszedł słaby, niedopracowany i pocięty Baldur w 3D. Jasne, duch Baldura w grze jest żywy, ale gra jest łatwiejsza, znacznie mniej rozbudowana, sztuczna wolność (różne wybory dają zazwyczaj jeden efekt), całkiem brzydka i nudna. Do tego, wbrew pozorom wcale nie jest długa, a litry krwi bryzgające z szczurów i możliwość współżycia ze zwierzętami niekoniecznie mnie jara, szczególnie że prowadzi to do komicznych sytuacji, kiedy drużyna wysmarowana krwią kogoś ważnego przekonuje np strażników, że morderca pobiegł w inną stronę; Fabuła? Tak jest… … słaba. Zaczyna się od intryg pseudo-politycznych kończy się na „złe zło wylazło ze złych leży i trza je ino zabić”. Nie zapominajmy też o pociętych konsolowych wersjach.  Dragon Age to przerost zamierzeń nad efekt końcowy i mocny krok w tył w porównaniu do poprzednich gier BioWare. Firmy, która przy okazji takich gier krytykuje jRPGi za brak ewolucji.

…..

Najlepsza gra AAA dla hardcorowców: Ninja Gaiden Sigma 2 (PS3)

Sigma 2 to dopasiona, choć kontrowersyjna wersja jednego z najlepszych przedstawicieli swojego gatunku w historii. Wersja na PlayStation 3 dodała masę, MASĘ nowości, do tego pod względem technicznym dorównuje dowolnej, wielkiej grze tego roku. Co prawda nie każdemu spodobają się dodatkowe postacie, ale już masy nowych bossów, levele i bronie czynią tą grę pełną i dobrą zabawą na długie godziny. Jest łatwiej, ale wyższe poziomy trudności to nadal hardcore nie z tej ziemi. Zapomnijcie o Devil May Cry 4 i God of War Collection, Nina Gaiden 2 Sigma jest dla Was.

cascad nagradza:

Najważniejszy exclusive: Uncharted 2 (PS3)

Gra, która dla Sony jest cenniejsza od złota – wielki popis mocy ich konsoli i niewątpliwie jeden z symboli tej generacji konsol. Wypieszczony do granic możliwości action-adventure przykuwa do pada starszych, młodszych, gładkich i piegowatych. Naughty Dog podzieliło branżę na czas przed i po Uncharted 2. Ten tytuł uświadamia wielu osobom czym mogą być gry.

…..

Największy czyrak na dupie: Resident Evil 5 (PS3, X360, PC)

Piąty Resident Evil miał przed sobą bardzo ciężkie zadanie – pobicia rewelacyjnej poprzedniczki – któremu nie podołał. Seria przeskakując na nowe platformy, naprawdę mogłaby zaoferować trochę więcej niż zmianę realiów i podbicie rozdzielczości. Niestety w 2009 roku śmiało stwierdzam, że niezmieniona, drewniana, mechanika RE5 to wielka uprzykrzająca życie pomyłka. I jeszcze ten płatny DLC z deathmatchem…

…..

Bohater z którym chętnie poszedłbym na piwo: Maxwell (Scribblenauts – NDS)

Oj, jak się bawić to z Maxwellem! Dzięki swemu magicznemu notesikowi zawsze będzie w stanie wyczarować kolejne piwo, transport do domu, czy wehikuł czasu (w razie gdyby się wlało w gardło o jeden kielon za dużo). Z takim druhem nie ma mowy o słabym balu.

…..

Bohaterka z którą chętnie poszedłbym na piwo: Chloe Frazer (Uncharted 2 – PS3)

Kobieta z temperamentem, niepokorna, kusząca i co najważniejsze – posiadająca cudowny akcent (australijski, right?). Ze scenek z gry można bez problemu wywnioskować, że przepada za piwem, zatem tematy do rozmowy znalazłyby się same. Claudia Black zagrała tą postać rewelacyjnie, w sposób godzien najwyższych laurów.

…..

Powrót Roku: dwuwymiarowe GTA (NDS)

Nie śniło mi się nawet, że jeszcze kiedyś będę się świetnie bawił przy GTA. A jednak rynkowa pozycja Nintendo DS ma wielki wpływ na branżę, co udowodniło przeniesienie przez Rockstar swej znoszącej złote jaja serii na dwuekranową konsolę (a kilka miesięcy później także na PSP). Chinatown Wars wprowadza nas w świat azjatyckiej gangsterki, świetnych mini gier (Touchscreen jest stworzony dla GTA), dillowania narkotykami i jak zwykle – ostrej rzeźni. Rewelacyjna, długa, ciekawa i wymagająca zabawa, dla mnie przerasta część czwartą.

…..

Panorama: Assassin’s Creed 2 (PS3, X360)

W kwestiach graficznych rok 2009 to czas panowania Uncharted 2, mimo to hańbą byłoby zapomnieć o tym jak świetnie prezentuje się dzieło Ubisoft Montreal. Zaskakująco dokładnie odzwierciedlono obraz renesansowych Włoch. Florencja, Wenecja i Rzym ociekają zabytkami i dziełami sztuki oraz przypisami ich dotyczącymi. Brawa za pomysł i jego realizację, do tego te widoki z najwyższych wież… Assassin’s Creed 2 ocieka klimatem, świetną architekturą i krwią.

…..

Największy bubel: PSP Go

Jak najłatwiej przepłacić za konsolę? Kupując PSP Go. Jak najłatwiej przepłacić za gry? Kupując je przez PSP Go. Nie dość, że sprzęt jest nieprzyzwoicie drogi względem swych możliwości, to jeszcze brak zewnętrznego napędu nie wpłynął ani trochę na długość jego pracy. 16GB pamięci też nie napawa optymizmem i zmusza do kolejnych wydatków. Co gorsze – nie można konwertować gier z UMD, tak by grać w nie na nowym PSP, akcesoria z poprzednich wersji konsoli nie działają, a jej ekran uległ zmniejszeniu… same gry na PSP nie powalają. Oczywiście maszynka jako taka jest fajnym sprzętem, który niestety został zarżnięty przez politykę swej firmy. Zdarza się.

…..

Najpiękniejsze 2d: Muramasa: The Demon Blade (Wii)

Gdy Vanillaware bierze się za tworzenie dwuwymiarowej gry pewna jest przynajmniej jedna rzecz: będzie przepiękna. Jeżeli któryś z „poważnych” graczy wciąż nie wie po co mu Wii, to Muramasa: The Demon Blade jest jedną z odpowiedzi. Ten mocno osadzony w japońskiej mitologii szpil sprawi, że co wrażliwsze osoby zakochają się w kształcie płatków kwitnącej wiśni. Do tego – to kawał naprawdę udanego siekania. Artyzm. Jest. Tu.

…..

boromi nagradza:

FPS roku: Killzone 2 (PS3)

Wiem, wiem to takie nieoryginalne i okrutnie popularne podejście  Ale nie potrafię sobie odmówić uhonorowania tej gry. Gracz w 2009 nareszcie miał okazję odpłacić się pięknym za nadobne i napsuć krwi Helgastom na ich własnej planecie. Wspaniała oprawa, sugestywny klimat, soczyste strzelanie i fatalna polska lokalizacja. Ale nie czepiam się spraw, które
leżały już poza kompetencjami Guerilla Games. Killzone 2 wielką grą był. Jest. I będzie. Bo w tej produkcji siedzi jednak coś więcej niż tylko obłędna oprawa.

…..

Największe obawy o przyszłość: Heavy Rain (PS3)

Gra, którą okrzyknąłem  największą nadzieją  2009 roku zaliczyła spory poślizg (aktualnie datowana jest na 28 lutego 2009) i przy okazji wskoczyła do innej kategorii. Dalej niesamowicie podobają mi się jej założenia i wierze, że Quantic Dream nie spieprzy tym razem fabuły. Co się więc przez te miesiące zmieniło? Ano Heavy Rain zostało oddane do bezpośrednich testów na targach, które obaliły mit o grze idealnej. Oby premiera nie obniżyła jeszcze bardziej statusu tej gry.

…..

Najbardziej mieszane uczucia: Project Natal / PS Dildo

PS Dildo wygląda jak mało interesująca odpowiedź na kontrolery Nintendo, Natala z kolei ma stanowić rewolucję w sterowaniu w  klasycznych  grach, ale trudno nie przewidywać, że i to nawali. Z drugiej zaś strony, nie mogę się doczekać weryfikacji wszelkich obietnic względem tych sprzętów z E3. Tym bardziej, że na dzień dzisiejszy tak daleko idąca interakcja z wirtualnym światem wydaje się nierealna.

…..

Najlepsza gra  na dobranoc : Saboteur (PS3, X360, PC)


Pandemic poszło lulu. Ostatnim tchem udało im się wydać jednak nagrodzoną przeze mnie grę. W dodatku, jest to tytuł całkiem zjadliwy i osadzony w bardzo ciekawych realiach. II Wojna Światowa to temat przeżuwany i wypluwany już milion razy, ale nie przypominam sobie, bym w ostatnich latach mógł  którejś produkcji poszaleć sabotażystą w okupowanym Paryżu. W dodatku w grze tak sugestywnie oddającej nazistowskie rządy (zmieniający się koloryt regionu po wyzwoleniu spod władzy Adolfa).

…..

Największa klęska urodzaju: sandboksy

Już nie mogę, rok 2009 wyrzucił na rynek tyle freeroamingowych produkcji, że już na samą myśl o szukaniu po mapce misji robię się zielony. Dodatki do GTAIV, Red Faction: Guerrilla, Prototype, inFamous, Assassin’s Creed II  nawet DS dostał (kalekiego, bo kalekiego) sanboksa TPP (mowa o C.O.P.: The recruit). Okej większość tych produkcji to bardzo dobre gry, ale przyznam szczerze, że ja po ograniu trzech z nich mam już dosyć latania po tych rozległych, wspaniale dopracowanych i  rewelacyjnie oddających realny świat metropoliach. Prawdopodobnie aż do premiery Mafii II.

…..

Największe kontrowersje:Brutal Legend (PS3, X360)

Ciekawie, naprawdę bardzo ciekawie czytało się rozmaite opinie o najnowszym dziele Schafera. Jedni zarzucali mu króciutką kampanię która w dodatku po pewnym czasie przynudzała i ciskali szóstkami. Inni zaś rozpływali się nad nowatorskim połączeniem gry akcji i RTS-a (halo, panowie, to było już blisko 10 lat temu w Giants: Citizen Kabuto, halooo!), wspaniałym designem i odniesieniami do świata metalu. W tym przypadku oceny wahały się od 9, przez 9+, aż do rzadszej (choć stawianej również przez  profesjonalne  serwisy) dyszki. Nie zamierzam rozstrzygać kto ma w tym sporze rację. Ale prawda jest taka, że hipotetyczny klient ma prawo czuć się w tej sytuacji skrajnie zagubiony.

…..

Najzimniejszy prysznic: Scribblenauts (NDS)

Przyznaję, że 5th Cell nie robiło samo specjalnie wielkiego szumu wokół swojej produkcji. Po prostu  panowie wpadli na świetny w teorii pomysł i zaczęli na rozmaitych targach zachwalać swoją produkcję. Przyznam, że sam się do Scribblenauts zapaliłem, widząc sceny gameplay’u rodem z obrazów Salvadora Dali (Bóg na deskorolce z gunem w ręku walczy z Cthulhu – takie coś NIE MOŻE nie zapadać w pamięć). Szkoda tylko, że sterowanie okazało się być irytujące, fizyka kompletnie od czapy, gameplay na dłuższą metę nużył, zaś zadania ze względu na konwencję  „róbta, co chceta” nie trzymały się kupy. 5th Cell, my chcemy gier. Nie potrzebny nam interaktywny słownik, w dodatku ubogi.
…..

Promyk nadziei  09: MadWorld (Wii)

Jedna z nielicznych krwawych (naprawdę krwawych) rzeźni przeznaczonych dla Wii. Nie jestem zwolennikiem gore (i nie wiem jak powstrzymam się od bełta przy wypatroszaniu tysięcznego centaura w GoW III ) i w grach szukam jednak jako-takiej głębi  Ale i tak uważam, że terapia wstrząsowa w postaci takich tytułów jest na tej konsoli na wagę złota. Bo może wreszcie jakieś szersze grono deweloperów pokusi się o dobre, dojrzałe podejście do gier. Dojrzalsze, niż wesoła hałastra z Marianem i Cooking Mamą na czele. Jakkolwiek nie uważam, by MadWorld był grą dla dojrzałych graczy.

…..

To tyle, mam nadzieję, że wyszło ciekawie. Następna gala za rok, a tu link do poprzedniej… cześć!

cookie&boro&cascad

9 uwag do wpisu “Rok 2009 a granie – Peace Grenade nagradza na wielkiej gali

  1. Śmiem się nie zgadzać z niektórymi opcjami, ale to dobrze – znaczy, że zestawienie jest naprawdę porządnie przygotowane. 😉
    Zmieniłbym tylko tą „sprzedaż MW2” na coś w rodzaju „największy hype”. Też ostatnie sandboxy mi się przejadły, chociaż tak na dobrą sprawę porządnie ograłem tylko inFamous.

  2. Fajne zestawienie. Od siebie dodam dwie rzeczy:
    1. Demons Soul rządzi.
    2. Na przykładzie Halo i Modern Warfare 2 widać, że żyjemy w czasach gdy marketing>jakość, co niezbyt dobrze świadczy o przeciętnym graczu. Myślę że bierze się to stąd, że granie staje coraz popularniejszą formą rozrywki i coraz więcej osób zaczyna się w to bawić. Przez co większość dzisiejszych graczy to cassuale, którzy mają małe pojęcie o rynku i kupują to co głośniejsze a nie to co lepsze.

  3. Zgadzam się z boromi i cascadem ale nie z wyborami cookiecrushera. To znaczy z jednym – Żart roku – Dragon Age. Nie pasuje mi to. To według mnie dobra gra.
    Po za tym co do mężczyzny który komentował wyżej – BenitoKKS. Może w tych czasach marketing dużo daje ale nie przesadzajmy co do jakości tym bardziej na przykładnie Halo i Call of Duty ponieważ to dwie serie które już zapisały się na kartach historii gier komputerowych. Obydwie są bardzo dobrymi grami. Halo zapoczątkowało, w ogóle, grę na konsolach w FPS’y przez internet.

  4. @Bards zmień „zapoczątkowało” na „rozpowszechniło do niesamowitych rozmiarów” a się z Tobą nawet zgodzę 😉

    W „żarcie” związanym z DA, chodziło bardziej o to co ta gra oferuje względem swych recenzji i zapowiedzi, nie o to, że jest niegrywalna.

Dodaj komentarz